Allegro dyktatorem zegarkowego stylu!

Opublikowane przez Władysław Meller o 16 marca 2015

Dowiadując się o nieprofesjonalnych tekstach zegarkowych zamieszczanych na portalu akcyjnym, każdy z nas pomyśli na pewno, że aktywni tam oferenci aukcyjni wcale nie muszą znać się dobrze na istocie materii w zakresie której sprzedają swoje produkty. Niczym wyjątkowym jest tutaj branża zegarków i zegarmistrzostwa, tyle tylko, że to właśnie na nią my zwracamy szczególną uwagę.

Z tak wyżej wyrażonymi opiniami, zgadzamy się my i zgodzą się na pewno wszyscy czytelnicy tego tekstu.
Jak się jednak okazuje, prawdopodobnie dla lepszego pozycjonowania serwisu i szybkiego wyszukiwania konkretnych tematycznych aukcji, portal Allegro publikuje teksty informacyjno-edukacyjne o zegarkach, sprokurowane jako przyjazne dla internetowych wyszukiwarek. Prawdopodobnie są one opracowywane specjalnie dla portalu, przez wybranych autorów, przy czym dla każdego z piszących podane są jego dane osobowe, zdjęcie, a nawet uwiarygodniający autora życiorys zawodowy. Wydaje się też, że twórcy tekstów nie są wcale dobierani przypadkowo.
Niestety na tym kończy się profesjonalizm, a same opublikowane teksty nijak się mają do zegarków i zegarmistrzostwa, wręcz zaprzeczając zawodowemu doświadczeniu, czy opisanym zainteresowaniom autorów. Ich radosna twórczość zaskoczy nawet wyrozumiałego czytelnika. Dotyczy to tak samych treści wywodów, jak i korelacji z podawanymi dla nich tytułami.

Pierwsze opracowanie, na który trafiliśmy dzięki dyskusji na forum Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków znajduje się na stronie wskazanej niniejszym linkiem: http://allegro.pl/artykul/najdrozsze-zegarki-meskie-czy-warte-sa-swojej-ceny-41265, a pozostałe o których także jest mowa na forum, są wylistowane u dołu tejże strony.
Prezentując listę zegarkowych tekstów informacyjnych znajdujących się na stronie serwisu Allegro, z każdego z nich wybieramy po dwie sentencje (wyjątkiem są opracowania pani Kariny Orzechowskiej, gdzie podajemy po jednej) pokazując je poniżej. Wyszukiwanie większej ilości karygodnych sformułowań mogłoby naszych czytelników, w zależności od humoru: choćby pozbawić zabawy lub rozdrażnić, czego oczywiście nie chcemy robić. Możemy tylko zagwarantować, że we wskazanych tekstach, każdy bez problemu znajdzie jeszcze coś wyjątkowego dla siebie, tak do śmiechu, czy też… do płaczu.