Mocowanie dźwigni stopera. Ciekawostki zegarmistrzowskiego rzemiosła
Znając mechanizm zegarka, zegarmistrz składając go zwykle nie zwraca uwagi na pewne ciekawe szczegóły konstrukcji. Nie tylko w tym zawodzie każda z osób przyzwyczaja się, wie co jak ma być i jak to wszystko działa. Większość czynności przebiega automatycznie. Bardziej szczegółowa analiza prowadzona jest wtedy, gdy coś nie funkcjonuje poprawnie i trzeba znaleźć błąd.
Zasady konstrukcji mechanizmu zegarka
Konstrukcja mechanizmu jest wyzwaniem dla jego twórców oczywiście. To wyzwanie dotyczy każdego z elementów zegarka. Nawet dla tych zespołów, dla których rozwiązania są doskonale znane można popełnić błąd.
Wymogami stawianymi nowym konstrukcjom są między innymi: niezawodność każdego z elementów, zespołów i całego mechanizmu, możliwy, a najlepiej także tani sposób wytworzenia elementów, łatwość demontażu i montażu. Te kilka wskazanych aspektów, które konstruktorzy zegarków muszą brać pod uwagę nie są wcale łatwe do spełnienia.
Analiza jednego węzła konstrukcyjnego
Poniżej przedstawiamy analizę jednego, bardzo ciekawego szczegółu mechanizmu zegarka ze stoperem. Analizujemy mechanizm firmy Selita oznaczony jako kaliber SW500. Mechanizm ten jest klonem znanego szeroko produktu Valjoux 7750.
Któryś z tych mechanizmów znajdziemy w większości zegarków mechanicznych ze stoperem.
Zadaniem dźwigni jest docisk elementu stopera, a istotnym wyzwaniem jest sposób mocowania tego stalowego elementu z mosiężnym mostkiem mechanizmu.
Dla realizacji tego mocowania wykorzystuje się dwa specjalnie ukształtowane otwory w dźwigni, oraz dwa, także w sposób specjalny wykonane trzpienie stalowe, umieszczone w mostku mechanizmu stopera.
Specjalne ukształtowanie trzpienia polega na uformowaniu go w sposób podobny do główki gwoździa – mniejszej średnicy wałka przy płycie i większej na szczycie trzpienia.
Specjalne uformowanie otworów pozwala na wprowadzenie dźwigni na trzpienie w częściach, w których otwory w dźwigni są większe i zablokowanie, gdy część zmniejszonego otworu w dźwigni znajdzie się pod główką trzpienia.
Czy to pewne rozwiązanie?
Dzięki takiemu wykonaniu obydwu elementów i przy zachowaniu poprawnych wytycznych geometrycznych, można bez problemu osadzić dźwignię na mostku, a przy odchyleniu ramienia dźwigni ona sama automatycznie blokowana jest na trzpieniach.
Zablokowana dźwignia nie ma możliwości zmiany swego położenia.
Przy założonej pracy mechanizmu, dla której dźwignia cały czas jest napięta nie ma możliwości jej „wypięcia się” z mechanizmu.
Podsumowanie
Czyż nie jest to genialne rozwiązanie?
Proste, pewne, tanie, łatwe do montażu i demontażu – doskonałe rozwiązanie zegarmistrzowskie.
Jak twierdzą zapytani zegarmistrze, rozwiązanie to jest tak doskonałe, że żaden z nich nie zna sytuacji, że by coś było z nim nie tak!
Trzeba też pamiętać, że mechanizm stopera jest wręcz synonimem zegarka sportowego.
Dlaczego w takim razie zwróciliśmy na to rozwiązanie uwagę? Dlaczego o tym piszemy?
Ano właśnie!
Doszło do spektakularnego wyjątku.
Sprzedany zegarek wrócił do serwisu, bo dźwignia uwolniła się ze swojego gniazda i „poszła w tango” w mechanizm.
Pewnie każdy zegarmistrz od razu by pomyślał: „pewnie była źle założona”. Po ponownym, poprawnym jej umieszczeniu w mechanizmie, zegarek, a w szczególności jego stoper działał ponownie bez zarzutów!
Usterka usunięta zegarek oddany właścicielowi i…
po krótkim czasie zegarek wrócił ponownie do serwisu i to z tym samym błędem!
Dlaczego?
Analiza błędu i rozwiązanie
Stalowe trzpienie wyglądają prawidłowo. To samo dotyczy dźwigni. W warunkach warsztatowych nie ma możliwości sprawdzenia poprawności geometrii elementu.
„Wszystko, co zdarza się raz, może już się nie przydarzyć nigdy więcej, ale to, co zdarza się dwa razy, zdarzy się na pewno i trzeci.”[1]
Tę filozoficzną regułę powinni wziąć sobie do serca serwisanci, w tym także zegarmistrze!
Niestety autoryzowanie serwisanci zwalili winę na użytkownika i dźwignia została osadzona po raz kolejny.
I co?
Oczywiście zdarzyło się po raz trzeci!
Teraz już będzie wymieniona dźwignia, zegarek dokładnie sprawdzony (także „w praniu”). Jeśli nie będzie OK., to zostanie wymieniony także mostek mechanizmu!
Władysław Meller
P.S.
Chcielibyśmy kontynuować ten wątek wyjaśniając ciekawe konstrukcje mechanizmów
zegarków, choć nie ukrywamy, że wolelibyśmy robić nie na skutek doświadczeń z
serwisem sprzedanych u nas zegarków.
[1] Paulo Coelho, Alchemik