Tenis. Pomiar czasu i zegarki

Czy wiecie Państwo, że także w tenisie pomiar czasu odgrywa ważną rolę?
Tak. Tak. To prawda i w tym pytaniu nie chodzi wcale o zegar sponsora na korcie, który pokazuje aktualny czas, czy czas trwania pojedynku. Tu chodzi o zasady!

Zanim przejdziemy do rozważań: „Tenis. Pomiar czasu i zegarki”, chcemy przedstawić niezwykły tenisowy zegarek – zegarek RADO, DiaStar o numerze referencyjnym R13600132, który został wykonany w numerowanej serii dla podkreślenia, że Rado wspiera tenis.
Ten zegarek Rado R13600132 oferujemy w naszym sklepie, na wyprzedaży w niezwykle atrakcyjnej cenie wynoszącej 6 816,00 zł.

Jego wskazówka sekundowa jest wykonana na wzór piłeczki tenisowej, która oczywiście porusza się ruchem sekundnika.

Przechodząc do meritum…
Czas na podanie piłki
„Każda wymiana tenisowa rozpoczyna się podaniem (serwisem), czyli uderzeniem wprowadzającym piłkę do gry. Przyjmuję się, że zawodnik ma maksymalnie 20 sekund na wykonanie podania, gdy obaj gracze zajmą już odpowiednie pozycje na korcie.”

Pewnie nawet nie wszyscy oglądający zawody tenisowe wiedzą o istniejącej, takiej regulacji.
Tenisistą który wydaje się często nadużywa tego limitu czasu jest Rafael Nadal. Ten błąd był wskazywany w trakcie zawodów Australian Open i było go doskonale widać w trakcie przegranego przez niego meczu ze Stefanosem Tsitsipasem.

Mimo powyższej uwagi właśnie Rafael Nadal na pewno zasługuje na pochwałę, bo obecnie chyba jako jedyny z topowych zawodników gra z zegarkiem na nadgarstku. Czasomierz marki Richard Mille nosi na swoim prawym nadgarstku, bo w lewej ręce trzyma rakietę!
Czas na przerwę medyczną
Tu wariantów jest kilka, ale czasy trwania przerw są określone jednoznacznie. 120 sekund na jedną, jedyną prośbę w dowolnym momencie, 90 sekund w czasie przerwy na zmianę stron i 120 sekund w czasie przerwy między setami.
Dla tenisistów jasne i oczywiste.

W tegorocznym Australian Open taka przerwa na pewno pomogła Czeszce Karolinie Muchowej w meczu z liderką rankingu Ashleigh Barty. Muchowa sromotnie przegrywała, a po przerwie medycznej wróciła jak nowo narodzona i wygrała.
Przerwa na toaletę lub poprawę stroju (nie nastroju)
Liczba takich przerw jest określona jednoznacznie, a ich czas jest ograniczony do „rozsądnego limitu”.
W naszych mediach sensację wywołuje Iga Świątek, która podpisała umowę z zegarkową firmą Rolex. Na pewno zasłużyła na taki kontrakt i oby w przyszłości często musiała zaraz po zwycięskich pojedynkach zakładać zegarek marki Rolex na swój nadgarstek.

Uważamy, że niektóre osoby powinny sobie poprawić nastrój w sposób inny niż hejtowanie Igi.
Gra na czas?
Regulacji co do gry na czas nie ma w przepisach, ale w niektórych sytuacjach taki zabieg jest stosowany rzez zawodników. Może być ona potrzebna zawodnikowi na odpoczynek, lub ma prowadzić do wyprowadzenia przeciwnika z równowagi.
Tu ingeruje sędzia, a sami zawodnicy mogą do takiego zdarzenia podejść w różnoraki sposób.
Na Australian Open Aleksander Zverew tak długo zmieniał rakietę, że Novak Djokovic postanowił sobie usiąść.
Jego zachowanie w mediach skomentowali organizatorzy turnieju Australian Open podpisem: „Gdy przychodzisz na podrzędny kort i okazuje się, że jest on zajęty”
Djokovic bywa zabawny, bywa zdenerwowany i na pewno jest doskonałym ambasadorem marki Seiko.

Już od wielu lat współpracuje on z japońską marką Seiko i trzeba przyznać, że z funkcji ambasadora marki wywiązuje się znakomicie.
Czas dla zegarka
Do tego punktu nie ma oczywiście żadnych regulacji w tenisowych przepisach, ale warto zwrócić uwagę na topowych zawodników – ambasadorów zegarkowych marek, którzy nie grają z zegarkiem na ręku. Tacy ambasadorzy zwykle zakładają zegarek tuż po zakończeniu pojedynku, przed konferencją prasową. Czasami robią to w dość ostentacyjny sposób.

Tak jak wyróżniliśmy Rafaela Nadala, za grę z zegarkiem, tak samo z zegarkiem marki Citizen na nadgarstku gra ambasadorka tej marki, Japonka Naomi Osaka.
Naomi Osaka jest ambasadorką zegarków marki Citizen.
Mamy nadzieję, że przy okazji dobrych gier naszych zawodników o zegarkach i tenisie będziemy mogli jeszcze często pisać.
Władysław Meller
cześć ilustracji pochodzi z transmisji Telewizji Eurosport